Pisanie bloga jest mi ostatnio trochę nie po drodze więc będę tu rzadko, ale czasami się pojawi tutaj coś, więc nie zawieszam zupełnie bloga.
Skupiłam się teraz na tej makijażowej stronie mojej działalności i rozwijaniu konta na instagramie!
Mój instagram:
KLIK!
Jednak postanowiłam, że dzisiaj przyjdę trochę Was zmotywować i udzielić kilku letnich rad jak zdrowo spędzić wakacje, być fit i wyglądać zabójczo oraz przetrwać upały bez szwanku!
Gotowi? ZACZYNAMY!
1. Pijcie dużo wody!
Co najmniej 2 litry wody dziennie sprawi, że będziecie czuć się o wiele lepiej, zniknie cellulit wodny oraz obrzęki, treningi będą efektywniejsze a upały przestaną być straszne. Poprawicie też kondycję skóry i włosów oraz przemianę materii. Jeśli nie lubicie pić zwykłej wody, wrzućcie do niej plasterki cytryny, listki mięty lub inne owoce, które lubcie!
2. Jako przekąski wybierzcie świeże owoce
- najlepiej te sezonowe, bo mamy pewność że są mniej chemiczne i mamy je na wyciągnięcie ręki. Polecam te od prywatnych działkowiczów, ale też możemy skusić się na idealnego na upały, soczystego arbuza albo ananasa, które mają bardzo mało kalorii i dostarczają nam wyżej wymienioną wodę.
Moim hitem są też grejpfruty, z których wyciskam sobie sok. Ich cierpkość i kwaskowość super gaszą pragnienie i hamują apetyt na słodycze - sprawdzony patent!
3. Aktywność na świeżym powietrzu
To najlepszy czas na wycieczki rowerowe, jogging, spacery lub rolki ;) Zawsze, kiedy wyjeżdżam nad morze z przyjaciółką, pomimo że jemy trochę więcej niż w domu i pozwalamy sobie na lody lub pizzę, bo - Hej! to są wakacje, nie popadajmy w paranoję - to staramy się codziennie robić co najmniej kilka kilometrów plażą lub dłuższe wycieczki (Nasz rekord to ponad 29 km pieszo w jeden dzień). Ruch to zdrowie, więc leżenie plackiem stanowczo odradzam, jeśli lubicie tak jak ja na wakacjach sobie dogodzić i pojeść :P
4. Unikajmy mocno słonych przekąsek
Chipsy, solone orzeszki, mocne przesalanie potraw są niestety bardzo niekorzystne dla nas, zwłaszcza przy wysokich temperaturach. Sól powoduje zatrzymywanie wody w organizmie, przez nią ciągle chce nam się pić, jesteśmy napuchnięci i ociężali. No i niestety szkodzi na nerki w nadmiarze. Dlatego lepiej dodać więcej innych przypraw i nie nadużywać soli a słone przekąski zastąpić na przykład orzechami włoskimi czy laskowymi, chipsami bananowymi lub warzywami z domowymi dipami ;)
5. Desery kupowane zamieńmy na zdrowe wypieki domowe.
Moja mama sama piecze zdrowe chleby i ciasta bezglutenowe a ja uwielbiam serniki na zimno z chudego serka lub jogurtu Skyr z galaretką i owocami sezonowymi. Lubię też bezglutenowy biszkopt, ponieważ nie ma w nim w ogóle tłuszczu. Używajmy ksylitolu lub erytrytolu zamiast białego cukru. Uwielbiam też dodawać miodu do owsianek i innych zdrowych deserów, koktajli.
Fajnym patentem dla miłośników czekolady jest brownie z fasoli ;) Każdy znajdzie coś co lubi w zdrowszej wersji bo przepisów w internecie jest mnóstwo!
6. Nie świrujemy :D
Nie można podchodzić panicznie do diety na wakacjach. Jak zjemy kawałek pizzy, mięso z grilla czy lody to świat się nie skończy. Wiadomo, że nie chodzi o to, żeby od razu się obżerać na maksa i wrzucać w siebie wszystko. Ale chodzi o zdrowe podejście typu: zjem trochę tego co lubię, ale mam na uwadze, ile kalorii mogę zjeść. Klucz do tego, żeby nie tyć lub redukować wagę tkwi w tym, żeby nie przekraczać dziennego zapotrzebowania kalorycznego (obliczymy je z łatwością na stronach o tej tematyce, wystarczy wpisać: kalkulator zapotrzebowania kalorycznego i wypełnić uczciwie wszystkie dane, typu: wiek,płeć,wzrost, waga, aktywność). Jeśli nie przekraczamy tej ilości kalorii na dzień a dodatkowo jeszcze trenujemy w jakikolwiek sposób, to waga nie podskoczy nawet od zjedzenia ulubionej potrawy, której w zasadzie nie powinniśmy jeść ;)
To takie podstawowe moje rady na wakacje, a żeby jeszcze wzmocnić motywację, ulubione przez wszystkich zdjęcia pięknych sylwetek!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz