Witajcie, Kochani! ;)
Tym razem bez zbędnego gadania ( a raczej pisania) - post w zdjęciach na temat paletki Glam shop Valentina. Jest to moja pierwsza paleta z Glam shopu i już się absolutnie zakochałam, więc na pewno nie będzie to mój ostatni zakup ze sklepu Hani.
Bardzo podoba mi się pigmentacja oraz to jak kolorki się ze sobą łączą.
Praca z nimi jest śmiesznie łatwa co pomaga tworzyć ciekawe stylizacje (a nie ma nic gorszego niż kiepska paleta cieni, bo potrafi sprawić że wątpimy w swoje umiejętności).
Z tą paletą nawet totalny laik makijażowi będzie w stanie stworzyć efektowny look.
Poniżej zdjęcia palety - jak wygląda w środku całkiem nowa oraz już używana, swatche na ręku i makijaż nią wykonany w przybliżeniu z lampą oraz zdjęcia w zwykłym świetle plus kilka zdjęć z procesu powstawania sesji zdjęciowej kosmetyków ;)
Dodatkowo pokażę Wam produkty, które testowałam w tym makijażu po raz pierwszy - puder kokosowy, bazę truskawkową, prześliczny róż do policzków i mgiełka fixująca o zapachu ciasteczek ze słodkiej serii I heart Revolution. Cudowne produkty, urzekły mnie ich zapachy oraz opakowania!
Tak prezentuje się całość mojej ostatniej twórczości tymi wspaniałymi produktami.
Jeśli podobają się Wam posty w takiej formie - mniej gadania, więcej zdjęć makijaży i produktów, dajcie znać. A jeśli wolicie rozbudowane recenzje i jednak moją obfitą 'paplaninę' też napiszcie w komentarzach, będę wdzięczna za każdy feedback, dzięki temu mogę modyfikować bloga tak, żeby był wygodniejszy dla odbiorcy ;)
To wszystko na dzisiaj,
Buziaki! :*
Jeśli podobają się Wam posty w takiej formie - mniej gadania, więcej zdjęć makijaży i produktów, dajcie znać. A jeśli wolicie rozbudowane recenzje i jednak moją obfitą 'paplaninę' też napiszcie w komentarzach, będę wdzięczna za każdy feedback, dzięki temu mogę modyfikować bloga tak, żeby był wygodniejszy dla odbiorcy ;)
To wszystko na dzisiaj,
Buziaki! :*
