czwartek, 6 kwietnia 2017

Wpływ snu na wahania wagi - prawdy i mity o regularnym trybie życia

Witajcie, kochani! ;)
Dzisiaj szybki post:
Bardzo często słyszę pytania:
- Dlaczego jem zdrowo i nie chudnę?
- Gdy jem niezdrowo, waga spada bardziej, niż gdy jem wartościowe rzeczy.
- Ćwiczenia powodują wzrost wagi lub optycznie wyglądam grubo.

Jak z tym jest naprawdę? Czy regularność w naszym życiu ma duże znaczenie? Jak należy się odżywiać i czy 5 posiłków dziennie to przymus?

Otóż: Nie! Nie każdy organizm potrzebuje tyle samo posiłków, w takich samych odstępach i o tym samym składzie. Wszystko zależy od indywidualnego zapotrzebowania na róże składniki. Zużywanie energii też będzie różne u dwóch skrajnie różniących się od siebie osób. Dlatego nie ulegajmy modzie na konkretne odżywianie, tylko dlatego, że media głoszą, jak powinno się jeść. Słuchajmy własnego organizmu. Jedyne, co musimy kontrolować, to skład posiłków. Ważne, żeby były naturalne, niekonserwowane i nie zawierały nasyconych tłuszczów oraz cukrów.

Dlaczego jedząc fast fooda jako jedyny posiłek w ciągu dnia czujemy się szczuplej i lżej, niż kiedy jemy 3-4 posiłki zdrowsze i mniejsze? Wydaje Nam się, że waga przy zdrowym odżywianiu wzrasta. I nie jest to mylne wrażenie. Mamy tutaj dwa przypadki:

1) Kiedy ćwiczymy - gdy ćwiczymy i jemy niezdrowe posiłki, nasze ćwiczenia skupiają się na wyzerowaniu licznika kalorii, czyli to, co zjadamy, natychmiast spalamy. Sprawia to, że może nie przybieramy znacząco na wadze, ale też nie posuwamy się do przodu z Naszymi rezultatami.

Natomiast jedząc zdrowo i regularnie, podczas ćwiczeń spalamy tkankę tłuszczową i budujemy mięśniową, co oznacza, że możemy ważyć więcej, lecz ciało nabiera ładnych kształtów, jest jędrniejsze i w rzeczywistości 'chudniemy' wizualnie.

2) Kiedy nie uprawiamy żadnej dodatkowej formy aktywności fizycznej - Wtedy przyczyną wzrostu wagi podczas zmiany diety na zdrowszą, może być chwilowe spowolnienie przemiany materii spowodowane szokiem organizmu. Do wszystkiego, również do nowej diety, trzeba się przyzwyczaić. Pierwszym etapem jest detoks i trwa on około dwa tygodnie. W tym czasie możemy czuć się ciężkie, napuchnięte i nie zauważać efektów. Przeczekanie tego etapu jest najważniejszym krokiem w dążeniu do lepszej sylwetki.

Dobierajmy posiłek tak, aby znalazło się w nim białko, zdrowe tłuszcze roślinne, węglowodany, błonnik, witaminy. Kilka przykładów pysznych, szybkich zdrowych dań:





Makaron ugotowany al dente wcale nie jest tuczący, jest za to sycący i łatwo się trawi, co nie obciąża układu trawiennego. Można go połączyć z wieloma zdrowymi dodatkami. Każdy będzie w stanie go przyrządzić i zajmuje to niewiele czasu, jest też niedrogi.

Pamiętajmy, że zawsze warto odżywiać się w zdrowy sposób, bo nie ma takiej drogi, która obeszłaby to dookoła i sprawiła, że jedząc puste kalorie, osiągniemy lepsze rezultaty niż jedząc bogatobiałkowe i wysokowartościowe pokarmy, takie jak warzywa, ziarna, orzechy, owoce, ryby, białe mięso i chudy nabiał. Dlatego musimy się z nimi zaprzyjaźnić i nie szukać wymówek :)

Kolejną sprawą jest ilość i regularność snu. Zaburzenia rytmu dobowego, praca na różne zmiany, bezsenność, uczucie 'ciężkiego kamienia' w klatce piersiowej niepozwalające wziąć głębokiego oddechu - to wszystko ma znaczenie przy efektach naszego odchudzania lub kształtowania idealnej sylwetki. Przede wszystkim zbyt mała ilość godzin snu (poniżej 6) powoduje wzrost apetytu na kaloryczne produkty. Jest to udowodnione, że wtedy podświadomość podsuwa nam taki obraz posiłku, który chętnie byśmy zjedli, bo braki w energii muszą zostać uzupełnione i to szybko, najlepiej na zapas. Organizm boi się, że będzie musiał działać na swoich 'rezerwach' i chce zgromadzić ich jak najwięcej.

Złe sypianie może zaburzać wydzielanie hormonów, które jak wiadomo, mogą wiele namieszać praktycznie w każdym z procesów zachodzących w naszym ciele.
Pobudzona jest produkcja złowrogiego kortyzolu - hormonu stresu.

Brak snu sprawia, że mamy niskie ciśnienie, spadki cukru, słaby refleks i koncentrację. Również treningi nie są efektywne, szybko się męczymy, nie mamy siły i chęci ćwiczyć, czujemy frustrację i niechęć na myśl o wysiłku, możemy nawet zemdleć lub zwymiotować podczas takiego wysiłku.
Picie mocnej kawy, czy nie daj Boże, energetyków, jeszcze pogarsza sprawę.
Zwieńczeniem tego niszczącego stanu, jest koszmarne samopoczucie psychiczne, stany depresyjne i brak motywacji do działania.

Miałam w ciągu całej mojej drogi z 'reach perfection' kilka okresów, w których skrajnie się nie wysypiałam i miałam ogromny, długotrwały stres. Staram się teraz nadrabiać każdą opuszczoną godzinę snu i wykorzystuję wolny czas do maksimum na wypoczynek, łagodny trening, domowe spa, oglądanie ciekawych filmów i inne formy regeneracji cielesnej i umysłowej ;)

Dla przypomnienia, moje zdjęcie z początków tego bloga, gdy dopiero zaczynałam się fascynować osiąganiem idealnej sylwetki i zdrowego, młodego wyglądu:

Obecnie:

Różnica wynosi ponad 5 lat ;)


W kolejnym poście będę pokazywała triki na makijaż oka, porównanie kilku moich ulubionych tuszy do rzęs oraz rewelacyjne produkty, które dają niesamowity efekt w całym makijażu.

Buziaki! :*