piątek, 18 sierpnia 2017

Wakacyjny foodbook

Witajcie, kochani!
Dzisiaj będzie post w całości zdjęciowy, więc napiszę tylko kilka słówek wstępu :)
Poniżej pokażę Wam wybiórczo potrawy, które udało mi się zjeść w czasie wakacji.
Część z nich przygotowałam sama, część kupiłam będąc na urlopie nad morzem, wszystkie były przepyszne i nie wszystkie były super zdrowe i fit, co pokazuje tylko że nie jestem idealna, z resztą nikt z nas nie jest. Trzeba czasem zjeść to, na co ma się ochotę. Szczególnie, jeśli w naszym codziennym trybie życia jest dużo aktywności fizycznej i trzymamy się bilansu kalorycznego. Pamiętajmy o tym, aby pod koniec dnia wychodzić na deficycie kalorycznym, bez względu na to co znajdzie się w naszym jadłospisie ;)
Pozdrawiam i życzę miłego, smakowitego oglądania!























































Jak prezentuje się rezultat takiego żywienia podczas wakacji? Chyba nie jest aż tak źle ;) Pamiętajcie, deficyt kaloryczny i duża aktywność fizyczna potrafią zdziałać cuda. Trzymajcie się tych dwóch zasad, a będziecie zadowolone ze swojego ciała!


To wszystko na dzisiaj,
Buziaki! :*