środa, 23 listopada 2016

Dieta białkowa + the best of: listopad

Witajcie kochani,
Mamy już prawie końcówkę listopada, a kto wie co to oznacza?
Tak jest! Już niedługo Święta! Nie wiem skąd się to wzięło, ale mam istną obsesję na punkcie Świąt i sama myśl o nich przyprawia mnie o dreszczyk ekscytacji. Uwielbiam ten klimat, te światełka wszędzie, promocje w marketach na świąteczne dekoracje i czekoladowe mikołaje (średnio niestety zjadliwe ale bardzo dobrze się prezentują na półkach).
Po Świętach natomiast następuje Sylwester i tutaj wątki zaczynają się łączyć z tematyką bloga - bo Sylwester to drugi po wakacjach termin, na który wyznaczamy sobie cele związane z sylwetką.
Mój cel to do Sylwestra zgubić 6 kg.
Ponieważ:
Udało mi się zbudować bardzo ładną podstawę mięśniową, wyrzeźbiłam swoje ciało i uzyskałam dobre proporcje, takie jak zamierzałam. Teraz przyszedł czas na redukcję.
Robiłam już kilka podejść do diety białkowej Dukana. Jednak ta dieta moim zdaniem jest zbyt restrykcyjna i mój organizm nie umie sobie z nią poradzić. Już po 3 dniach odczuwam tak potworne mdłości i brak energii, że niemal nie jestem w stanie funkcjonować.
Dlatego postanowiłam odpuścić sobie popularne diety i po prostu zwiększyć ilość białka w diecie oraz zredukować tłuszcze i węglowodany ale stopniowo i nie całkowicie wykreślać węglowodany z diety.
Wielkim błędem diety Dukana jest polecanie produktów zawierających słodziki. Słodziki spowodowały u mnie ból głowy, żołądka, mdłości i rozchwianie psychiczne. Do tego zwiększają apetyt bo oszukują mózg, który myśli że otrzymał cukier, w rzeczywistości słodziki w ogóle nie dostarczają energii - co powoduje, że znowu robimy się głodni i potrzebujemy jeszcze większej dawki kalorii.

Dziś zrobiłam zdjęcie, na którym widać dokładnie proporcje jakie uzyskałam za pomocą ćwiczeń.

Póki co wygląda to dobrze w ubraniu, następny etap to praca nad tym, żeby wyglądało dobrze również po ubraniem.

Moja dieta będzie się opierała na pięciu posiłkach, które będą duże objętościowo ale bardzo niskokaloryczne, np duża porcja warzyw z małą porcją mięsa, duża porcja chudego nabiału z małą porcją owoców/bakalii/musli. Zupy i odtłuszczone napoje mleczne oraz batoniki proteinowe będą służyły jako przekąski. Nie chcę póki co kombinować z odżywkami białkowymi i suplementami, tak bardzo ostatnio modnymi wśród blog
gerek i na insta. Spróbuję uzyskać jak najlepsze efekty w jak najbardziej naturalny sposób.

CO CIEKAWEGO W LISTOPADZIE?

Jeśli chodzi o najlepszą potrawę, jaką sama sobie przyrządziłam, była to tortilla 3 sery z pieczarkami, rukolą, pomidorkami i sosem czosnkowym zrobionym z jogurtu naturalnego. Użyłam sera mozarella, serka Hochland na gorąco - 2 plasterki, oraz sera pleśniowego blue.



Najlepsze zakupy to TK maxxx oraz Kiko. W nowo otwartym sklepie marki Kiko Milano w galerii Krakowskiej zrobiłam spore zakupy, dlatego, że pierwszy raz miałam okazję wypróbować ich produkty.
Póki co, jestem bardzo zadowolona i pierwsze wrażenie jak najbardziej na plus. Największym hitem okazał się zestaw szminka+konturówka w przepięknym, naturalnym odcieniu zgaszonego różu. Szminka ma matowe wykończenie i trzyma się na ustach kilka godzin.



W TK maxxx upolowałam dwa przepiękne koronkowe miękkie staniki idealne pod sweter z opadającym dekoltem. Szukałam takich długo, ale nie widziałam nigdzie dokładnie takich, jakie chciałam. Dlatego nie zastanawiałam się ani chwili gdy je tam zobaczyłam.


W listopadzie na paznokciach, podobnie jak w październiku królowała głęboka czerwień, bordo i kolory wina. Mój ulubiony to lakier żelowy z golden rose w odcieniu 21. Teraz pora już porzucić czerwienie i rozejrzeć się za ładnymi zimowymi motywami, być może coś ze srebrem.



Ponieważ całe moje ciało przechodzi teraz przemianę z płaskiego, skrajnie szczupłego bez krągłości, do bardziej kobiecego i zaokrąglonego, również biust zwiększył się o jeden rozmiar. Żeby delikatna skóra na biuście nie uległa zniszczeniu i aby nie pojawiło się więcej niechcianych rozstępów, trzeba wybrać odpowiednią pielęgnację. Firma Palmers jest polecana dla kobiet w ciąży, dlatego jest bezpieczna. Żel-krem do biustu bardzo mi służy i ładnie napina, nawilża skórę biustu. Efekt mi się podoba i mogę polecić.




To by było na tyle w tym miesiącu! Zastanawiam się co przygotować na następny post, i może uda mi się pokazać Wam zdjęcia ciekawych miejsc w Krakowie, w których można odpocząć, zjeść, zrobić zakupy lub zwyczajnie pozwiedzać. Będzie też na pewno opis postępów diety białkowej.




Buziaki! :*