Dzisiaj podzielę się z Wami krótką historią moich włosów, obecnym ich stanem i długością oraz przedstawię osobę, która od niedawna zajmuje się moimi włosami.
Czytajcie dalej, warto, ponieważ jestem niewymownie zadowolona z efektów :)
Od tamtej pory nie byłam u fryzjera. Wszystko co związane z włosami, robiłam sama i w zupełności mi to wystarczało, że odświeżam kolor i podcinam końcówki. Na początku doczepiałam sobie włosy clip-in, żeby zyskać długość i ukryć zniszczenia. Brałam liczne suplementy i stosowałam odżywki by się powoli regenerowały.
Na zdjęciu włosy doczepiane mniej więcej od połowy długości. Wyglądało to całkiem naturalnie.Moje włosy po wielu moich przejściach, ciągłym rozczesywaniu i słabym podcinaniu, były już zmęczone i bez życia. Zaczęły bardziej wypadać i straciły objętość.
Wtedy trafiłam w ręce mojej ukochanej fryzjerki, Dominiki Nicińskiej.
Z Dominiką znamy się już dłuższy czas, ale dopiero teraz zdecydowałam się na jej usługi. Miałam obawy ze względu na poprzednie doświadczenia z fryzjerami i musiałam się przełamać.
Pierwszym krokiem, który zaproponowała Dominika, było wystopniowanie i skrócenie włosów, które były już mocno przerzedzone i zniszczone na końcach.
Inspirowałyśmy się fryzurą ze zdjęcia poniżej:
Moje włosy są proste, dlatego wygląda to troszkę inaczej, jednak efekt końcowy mnie zachwycił! Na zdjęciach włosy są wyprostowane, dlatego nie widać dokładnie jak są obcięte. Stopniowanie widać na zdjęciach na samym dole.
Tak wyglądały włosy bezpośrednio po strzyżeniu i farbowaniu, a oto jak wyglądają dzisiaj. Dodały mi więcej zdrowego blasku, energii i pewności siebie! Dominika - dziękuję :* i polecam serdecznie usługi fryzjerskie tej Pani.
Buziaki :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz