niedziela, 15 marca 2015

Walka z podstępną 'chorobą' cywilizacyjną/ leczenie objawów

Kochani, dzisiaj dość ciężki temat. Postanowiłam go poruszyć bo domyślam się że wiele z was ma podobny problem i będzie dla mnie sporym powodem do uśmiechu jeśli zdołam pomóc tym postem chociaż kilku osobom. Dopadła nas prawdziwa plaga, którą spokojnie można nazwać chorobą cywilizacyjną. Warunki, wymogi i schematy w jakich przyszło nam żyć wpływają na nas bardzo negatywnie. Dlaczego? Wszystko postaram się zebrać i tutaj opisać. A żeby przystąpić do rozpracowania tematu, muszę się trochę 'wyspowiadać' ;)
  Otóż, mowa o zaburzeniach stresowo-hormonalnych. Jest to zbiór różnych, charakterystycznych objawów związanych z hormonami, stresem, dietą oraz odpowiednimi nawykami. Zmagam się z tym problemem od wielu lat. Szczególnie ciężko jest wywalczyć wymarzoną sylwetkę kiedy dodatkowo takie dolegliwości nam tego nie ułatwiają. Moja buzia pozbawiona makijażu nie wygląda zbyt dobrze. Wypadają mi włosy.. czasem garściami. Miałam ogromne problemy z wagą, zatrzymaniem wody w organizmie.. Jem w biegu, tak.. jem niezdrowo czasami. Przyznaję się bez bicia .Mam spore kłopoty ze snem i często nie potrafię rano funkcjonować. Ale uporządkujmy trochę wiadomości. Głównymi nieprzyjemnymi objawami, które widać gołym okiem są: trądzik i ogólne problemy z cerą oraz nadmierne wypadanie włosów, a także wahania wagi spowodowane jedzeniem kompulsywnym. Zdefiniujemy je sobie teraz:

Jedzenie kompulsywne - Jest to nieregularny tryb odżywiania polegający na napadach objadania się spowodowanych stresem. Pod wpływem negatywnych emocji sięgamy po jedzenie nie kontrolując tego, nie odczuwamy że jesteśmy najedzeni, znajdujemy wręcz ukojenie w zajadaniu się ulubionymi produktami (najczęściej niestety niezdrowymi). Objadanie się fast foodem, chipsami, słonymi półproduktami prowadzi do fatalnej opuchlizny poprzez zatrzymanie nadmiaru wody w organizmie - sprawcą jest sól. Z kolei słodycze i wypieki nagromadzają tkankę tłuszczową i wciąż napędzają apetyt - sprawcą jest cukier.



Z powodu tej przypadłości zarówno sylwetka jak i waga bardzo cierpią. Udaje mi się od dłuższego czasu zapanować nad dietą, dlatego wahania wagi ustąpiły. Stres odreagowuję ruchem lub ulubionym zajęciem. Jednak odciska on swoje piętno na mojej cerze, która często bywa w tragicznym stanie. Wysypy małych, grudkowatych krostek na twarzy - szczególnie jej bokach oraz brodzie, na linii  szczęki i na szyi. Są to okresowe zmiany które ulegają pogorszeniu pod wpływem niewyspania, długotrwałej stresującej sytuacji, przejmowania się czymś przez jakiś większy okres. Kiedy jesteśmy zdenerwowani, zmęczeni, źli - apetyt albo nadmiernie się nasila albo nie ma go wcale. Wtedy rozregulowujemy całkowicie rytm naszego organizmu, dochodzi do zaburzeń gospodarki hormonalnej. Dotyczy to osób o dużej wrażliwości na emocje, do których, tak się składa, należę. Cera cierpi, włosy wypadają. Możemy nawet doświadczyć bardzo kłopotliwego i przykrego łysienia androgenowego.

Łysienie Androgenowe - jest to łysienie dokładnie takie, z jakim można się spotkać u mężczyzn przekraczających pewny wiek. U kobiet występuje gdy wzrasta poziom testosteronu czyli hormonu męskiego, a spada poziom estrogenu - hormonu żeńskiego.
(Zdjęcie nie przedstawia moich włosów, jest przypadkowe)

Jest to jednak rzadki przypadek, częściej włosy wypadają z braku odpowiednich składników odżywczych, witamin, minerałów, który spowodowany jest nieregularnym odżywianiem. Może to doprowadzić nawet do anemii, cukrzycy, omdleń.. Stres jednym z najniebezpieczniejszych dla naszego zdrowia czynników? Okazuje się, że tak.

Jak z tym walczyć?
Jedynym jak do tej pory wyjściem jest walczyć objawowo. Starać się kontrolować spożywane posiłki pod kątem składników odżywczych i ich proporcji, nie rezygnować z aktywnego wypoczynku na świeżym powietrzu, stosować suplementy, kosmetyki na bazie naturalnych składników, dobrze pielęgnować cerę oraz włosy. Podam kilka skutecznych sposobów:

- Olej lniany:

Wyjątkowo bogaty w kwasy tłuszczowe Omega 3, obniża cholesterol, odżywia komórki naszego ciała od wewnątrz, działa zbawiennie na skórę, włosy, poprawia ogólną odporność organizmu, pomocny przy kłopotach z układem rozrodczym (hormony) oraz reguluje przemianę materii. Łyżka oleju dziennie oraz dodawanie go do sałatek, domowych masek na skórę i włosy daje widoczne efekty i poprawia stan zdrowia.

- Ziołowe ampułki i wcierki do włosów czyli kosmetyki na bazie wyciągów roślinnych

Najgorsze co możemy zrobić naszym włosom, które i tak już mają dość i wypadają jak szalone, to zaserwować im szampony typu Elseve czy Syoss które może i poprawiają wygląd zewnętrzny włosa ale nie jego stan. One wręcz je obciążą i skatują doszczętnie. Najlepiej wybrać proste, naturalne, roślinne produkty, które co najciekawsze, są również tańsze niż te typowo 'salonowe'. Nie zawierają silikonów, dobrze oczyszczają i mają działanie aktywne na cebulki. Konsekwentna, codzienna pielęgnacja się opłaci.

- Dieta w biegu, czyli sposób na szybkie posiłki

Nie biegniemy do fast fooda, który przecież mijamy w drodze do pracy/szkoły/na uczelnię. Nie kupujemy paczki ciastek lub chipsów bo nie ma czasu, a można je zjeść ekspresowo w autobusie. Równie szybko możemy zjeść banana, wafle ryżowe, paczkę różnych orzechów - takich naturalnych bez dodatków, świeżą pełnoziarnistą bułkę, wypić jogurt lub kefir.. jest sporo możliwości, które nie są wcale mniej dostępne niż te niezdrowe. To tylko nasze wymówki ;)
A kiedy brakuje czasu na przygotowanie większego posiłku, jeśli już jesteśmy skazani na egzystowanie 'na kanapkach' to postarajmy się żeby były one urozmaicone, nie ciągle takie same. I przemycajmy jak najwięcej warzyw do tego kanapkowego jadłospisu.



- Mleko sojowe i soki naturalne
Pijmy je jak najczęściej! Pomagają ukoić burzę która szaleje w nas od wewnątrz, soja na przykład pomaga zwalczać bóle miesiączkowe,wiedziałyście? Tak, cierpię na nie i są trudne do zniesienia. Znam też wiele osób które również to przechodzą. Soki natomiast dadzą nam świeży, wypoczęty, promienny wygląd i dobre samopoczucie.
- Pielęgnacja skóry twarzy, odpowiednie kosmetyki
Muszą być delikatne, o jak najprostszym składzie, bez silikonów, ostrych substancji barwiących i zapachowych. Powinny nawilżać, nie wysuszać. W walce z niedoskonałościami popełniamy stały błąd: wysuszamy skórę. Mogę polecić znane już wszystkim pewnie kosmetyki be beauty z biedronki, szczególnie płyn micelarny do zmywania makijażu i żel z tej samej serii do mycia twarzy.
Zakupiłam też dzisiaj w biedronce aktywną gąbeczkę peelingującą do delikatnego oczyszczania twarzy, mam nadzieję że efekty będą zadowalające. Oczywiście nie można mocno dociskać i szorować, bo tylko podrażnimy skórę i rozniesiemy zmiany na większy obszar a nawet całą twarz.

Jeśli ktoś z was zmaga się z tym problemem, będę wdzięczna za podzielenie się swoimi opiniami i sposobami pomocnymi w tej kwestii :) Mam nadzieję że wpis był pomocny. Do następnego razu ;)





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz