Maj był zdecydowanie zapracowanym miesiącem. Co, ma się rozumieć, było dość niekorzystne dla mojej sylwetki. Ponieważ pracuję jako sprzedawca lodów, gofrów i deserów, pokusa jest ogromna, zwłaszcza że można się 'poczęstować' podczas pracy. Co gorsza, tuż obok mnie stoi budka z pysznie pachnącymi pieczonymi kurczakami i innymi fast-foodami. I pomyśleć że w tamtym roku przed wakacjami wyglądałam tak:
Kiedy tylko nadarzy się okazja lub chwila wolnego czasu, korzystajmy z siłowni. Ja staram się to robić jak najczęściej się da, a jeśli nie uda mi się tego dopilnować, robię trening w domu.
Pamiętajmy, że sam trening kardio nie wyrobi u Nas ciała modeli fitness, ponieważ nie buduje mięśni, które spalają większość Naszych kalorii. Mięśnie do rozwoju potrzebują dużo większej dawki energii, dlatego dosłownie 'przetapiają' tłuszcz i sprawiają, że nie odkłada się nowy. Trening siłowy połączony z aerobowym to idealny zestaw. Powinniśmy się rozgrzewać np na bieżni, później włączyć ćwiczenia z obciążeniem, przysiady, ćwiczenia na konkretne partie ciała, na koniec rozciąganie.
Jeszcze raz, krótki schemat:
ROZGRZEWKA --> TRENING SIŁOWY --> KONKRETNE PARTIE CIAŁA --> ROZCIĄGANIE
Tutak link do mojej ukochanej TABATY oraz playlisty uwielbianych przeze mnie ćwiczeń.
(klik)
Kolejna sprawa, która zaskoczyła mnie ostatnio, to fakt, że można tak słabo znać reakcje swojego organizmu, podczas gdy pasjonujemy się dbaniem o sylwetkę.
Dotychczas, kiedy zależało mi na szybkiej utracie niewielkiej liczby kg - tak około 2-3, i nie chciałam ostro ćwiczyć oraz ograniczać wszystkich produktów spożywczych, przechodziłam na dietę 'kefirową'.
Polegała na piciu kilku kefirów dziennie - tych 0 % tłuszczu i bez cukrów, ale o smaku owocowym.
Do tego owoce i chude mięso. Od dziecka wiedziałam, że mam nietolerancję laktozy, moja mama uważała że po nabiale zaczynam chorować, ale jakoś nigdy nie zauważyłam tej zależności i bagatelizowałam to. A produkty mleczne uwielbiam i bazowałam na nich praktycznie każdą ze swoich diet odchudzających.
Kilka dni temu poszłam do pracy bez śniadania, bo nie zdążyłam zwyczajnie go zjeść. Nie chciałam kupować sobie niezdrowych pakowanych przekąsek lub tłustych bułeczek z nadzieniem, albo innego 'wstręciucha', ale poczułam taki głód, że zjadłam lody, które sprzedaję. I co się stało? Momentalnie zrobiło mi się ciężko, słabo, zaczęła mnie boleć głowa i dostałam koszmarnego wzdęcia. Następnym razem po zjedzeniu tego było dokładnie to samo. I to właśnie jest powód mojego złego samopoczucia na dietach - ospałości, braku sił, bólów głowy. Nie były spowodowane niską wartością kaloryczną tylko nietolerancją białka mleka krowiego, i od tej pory zaczynam zastępować te produkty innymi, szukam lepszej alternatywy. Podobno wiele osób nie toleruje mleka, a nawet o tym nie wie. Warto zrobić sobie we własnym zakresie domowy test i odstawić nabiał a następnie nagle go zjeść i obserwować reakcję organizmu.
Jeśli chodzi o odkrycia kosmetyczne tego miesiąca, zdecydowanie polecę Wam dwie rzeczy:
Pierwsza z nich to Biotebal odżywka do włosów wypadających, jako uzupełnienie kuracji moimi ukochanymi tabletkami Biotebal, którym od ponad roku jestem wierna. W sprzedaży jest również szampon tej serii, ale jeśli chodzi o szampony, mam już swoje sprawdzone, np Radical lub Ekologiczne szampony Alterry. Odżywkę nakładamy na całe włosy, od nasady po końce, i oprócz wzmacniającego działania, wygładza też włosy i poprawia ich ogólny wygląd. Jest na bazie naturalnych składników i wyciągów. Jeśli włosy wypadają Wam z przyczyn nie związanych z hormonami lub cięższymi chorobami, na pewno będzie to skuteczna kuracja. Tabletki Biotebalu pomogły mi też zapuścić naturalne paznokcie do takiej długości:
Niestety moja poprzednia praca zmasakrowała je doszczętnie i od nowa będę musiała o nie zadbać, szczególnie że lato nadchodzi a kolorowe, soczyste kolory lakierów przyciągają wzrok.
No i na koniec dobrze wiecie co!!!
Pozdrawiam, Buziaki :*
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz